Archiwum grudzień 2014


gru 30 2014 dzień 1 - zadanie wykonane
Komentarze (0)

Pierwszy dzień zakończony sukcesem... Choć nie ukrywam, ze lekko nie było. Nie zjadłam niczego, czego bym zjeść nie powinna, moje porcje były dużo mniejsze niż zwykle, a posiłki w rozsądnych odstępach czasowych. Tylko pytanie jak długo wytrwam z ta regularnością posiłków, bo staram się czekać z obiadem aż mąż wróci z pracy, a to zazwyczaj jest po 17. 

Grunt to jednak zacząć, bo z tym zazwyczaj miałam największe problemy, wiec jeśli wytrwam pierwszy tydzień to już potem powinno jakoś pójść.
Nawiasem mówiąc nieco dobija mnie to, ze nie wykorzystałam poprzedniej mojej szansy na normalna wagę. Kilka lat temu schudłam ok. 40kg i było dobrze póki nie zaczęło się ''prawdziwe życie''... Przyszło trochę problemów, potem ciąża i wróciłam do swojej maksymalnej wagi. Choć oczywiście na ciążę nie powinnam zwalać winy, bo to, że sobie odpuściłam w ciąży umiar jest całkowicie moją winą. Oby tym razem jednak poszło mi lepiej, bo jak schudnę pewnie przyjdzie czas na kolejne dziecko. Czy odchudzanie się teraz ma zatem sens? Tak, bo jeśli nie schudnę, to po kolejnej ciąży będę przypominać zapewne czołg.

Startuję z drugim dniem walki. TRZYMAJCIE KCIUKI!

aniaa123   
gru 29 2014 Zaczynając od dziś
Komentarze (0)

Dziś wstałam i postanowiłam pozbyć się nadmiaru kilogramów. Czemu od dziś a nie od nowego roku? Bo nie wierzę w magię nowego roku! Dlaczego to właśnie 1 stycznia miałby być lepszym dniem niż dzisiejszy? Ani nie będę wtedy miała mniejszegho zapotrzebowania na kalorie, ani tez nie przestanę być łasuchem, więc chyba lepiej zacząć dziś a nie za 3 dni :)

Powód nr 2: weszłam na wagę, żeby zobaczyć ile mi przybyło po świętach (mimo, iż nie ważyłam się ze 2-3 miesiące) i moim oczom ukazała się "idealna" liczba 100. Uznałam więc, że to koniec!

Stosowałam w życiu wiele diet w zasadzie od diety jogurtowej po Dukana, ale uznałam, że nie chcę typowej diety, tylko zmiany nawyków żywieniowych.  W związku z tym wybrałam na najbliższy czas dietę ŻP. Chyba nie ma osoby, która by o niej nie słyszała... a że ja pochłaniam duże ilości jedzenia to zjadanie połowy porcji powinno być dobrym rozwiązaniem przynajmniej na początek, aby przyzwyczaić organizm do nowego stylu życia.

 

Podsumowując:

waga - 100 kg (ważenie co poniedziałek)

metoda - zjadanie połowy wcześniejszych porcji w regularnych odstępach i wykluczenie słodyczy

czas - 1 miesiąc (później wchodzę natrudniejszy poziom)

cel - 95kg (w 1 miesiącu), 59kg (docelowo)

 

TRZYMAJCIE KCIUKI!

aniaa123